niedziela, 18 września 2016

Merida waleczna

12. - (...)favorite Disney character that you feels has the best hair or costume design

Mimo przedłużającego się z braku czasu (nieraz i chęci) Disney'owskiego wyzwania z każdym rysunkiem czuję postępy o czym już pisałam tutaj. Dzisiejsza praca to przede wszystkim mniejsze problemy z proporcjami oraz zdecydowanie krótszy czas samego szkicowania. Pozostaje praca z kolorem, która wciąż mocno kuleje i której niestety unikam jak ognia... Myślę jednak, że do końca wyzwania nie pojawi się tutaj już żaden szarobury rysunek :)


Merida waleczna / Brave by Dolka M-ska




niedziela, 11 września 2016

Wracam

Ciężko wrócić po takim czasie. Właściwie miałam zamiar tłumaczyć się sama przed sobą z tak długiej przerwy ale w końcu uznałam, że nie ma to najmniejszego sensu :)
Jestem. Wracam do rysowania. Wakacje dobiegły końca i trzeba ruszyć z kopyta, by nadrobić braki.

(...)favorite Disney underrated character



Po drodze udało mi się spłodzić dwa rysunki. Z Quazi'a (powyżej) jestem bardzo zadowolona i widzę postęp odnośnie ostatniej wersji (tutaj).
Natomiast ostatni rysunek, trochę przyczynił się do tej mojej wakacyjnej przerwy. Porwałam się z motyką na słońce dobierając postać do tematu i odrobinę się sparzyłam :) Tak czy inaczej, poniżej przedstawiam "wariację na temat" Padmé Amidali (tak wiem, teoretycznie to nie Disney ale skoro wykupili prawo do Star Wars to po trosze można podciągnąć pod temat).



(...)favorite Disney character that dies


czwartek, 21 lipca 2016

Olaff - Kraina Lodu

9. (...)favorite Disney side kick

Szybciej rysuję niż robię update bloga :)
Disney nadal się za mną ciągnie ale czuję, że ręka rozrysowała się na dobre i z każdą pracą idzie zdecydowanie lżej i szybciej. Jedynie kolory cały czas kuleją ale to tylko kwestia doszkolenia i przede wszystkim treningu. Póki co eksperymentuję. Poniżej połączenie akwareli i pasteli. Nie do końca udane, bo najpierw się malowało, a dopiero później sprawdzało jako powinno się łączyć :)
Mimo to z efektu końcowego jestem zadowolona. Prosto, szybko i przyjemnie - tyle w temacie tego rysunku! 

Olaf by Dolka M-ska

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Zazu

8. (...)favorite Disney animal

"Nawet po najgorszej zimie w końcu przychodzi wiosna" :)

Dawno nie rysowało mi się z taką lekkością. Od szkicu, aż po kolor wszystko wyszło dokładnie tak jak chciałam.
Coraz lepiej wychodzą mi proporcje to raz, a dwa wróciłam do techniki kolorowania, która od zawsze była mi najbliższa. Suche pastele mają tylko jeden minus, lubią perfekcyjną czystość. Toteż czyszczenia było co niemiara (zwłaszcza, że barwy są intensywne) ale efekt jest wart wysiłków!
Nie oznacza to jednak, że zrezygnowałam z akwareli. Za bardzo podoba mi się efekt jaki można uzyskać tą techniką. Póki co muszę jeszcze poćwiczyć i może za setnym razem zacznie coś z tego wychodzić ;)





Zazu by Dolka M-ska

 



sobota, 25 czerwca 2016

Maleficenta / Diabolina

7. - (...)favorite Disney villainess - modyfikacja tematu

Jak do tej pory ten temat sprawił mi najwięcej trudności. Po pierwsze musiałam zmodyfikować oryginalne wyzwanie. Sama zła wiedźma tak mnie wymęczyła, że nie dałabym rady spędzić przy tym rysunku ani sekundy więcej... Po drugie zakochałam się w akwarelach. Niestety to co wygląda na tutorialach na mega łatwe, okazało się arcytrudne.

Diabolina / Maleficent by Dolka M-ska


Podoba mi się efekt "kleksa" chociaż nie wyszedł do końca tak jak go sobie zaplanowałam. Reszta kolorów mocno do dopracowania przy kolejnym podejściu. Ogólny efekt zepsuły zbyt przekombinowane rogi. Wydaje mi się, że mogłam pozostać tylko przy żółtej wersji. Poza tym zbyt szybko nakładałam kolejne warstwy, zamiast poczekać aż powierzchnia dobrze przeschnie...



Tak czy inaczej temat zaliczony i mimo spadku entuzjazmu o czym pisałam w poprzednim wpisie ruszam do przodu :)

środa, 22 czerwca 2016

Wciąż tu jestem!

Zaczyna się walka z moim słomianym zapałem. Wystarczyła drobna przeszkoda w postaci wymęczonej Malificenty albo jak kto woli Diaboliny, żeby mój entuzjazm troszkę ostygł...


Po kilku dniach przerwy jednak stwierdzam, że szkoda by było zarzucić ten projekt i byłoby mi głupio samej przed sobą, że tak łatwo się poddałam. Także jestem i rysuję dalej. Być może Diabolinie pomoże kolor...
...tak samo jak Zazu. Mimo, że jeszcze nie wykończony to (o dziwo w moim mniemaniu) całkiem udany.


Wrócę tu ... pokolorowana :)

czwartek, 9 czerwca 2016

Skaza

6. (...)favorite Disney villain

Do dzisiejszego wyzwania robiłam trzy podejścia. Uwielbiam Skazę ale przez chwilę moje lenistwo zaczęło wysuwać się na prowadzenie i złowieszczy głos w mojej głowie snuł plany na zmianę postaci... przecież w końcu nikt się nie dowie, że kogoś kogo miałabym narysować lubię trochę mniej... Jednak tak jak pisałam w poprzednim poście, nie na tym to polega. Trzeba stawiać przed sobą coraz trudniejsze zadania, a nie iść na łatwiznę. W dzisiejszym rysunku znów problem z proporcjami. Dopiero przy ostatniej próbie zaskoczyłam i nawet udało mi się rozrysować linie pomocnicze. Do tej pory robiłam wszystko na czuja :DDodatkowo, dzisiejszy dzień stoi pod znakiem eksperymentu z farbami wodnymi. Spodobało mi się i na pewno jeszcze będę próbować coś z nimi wymodzić.

Skaza/Scar by Dolka M-ska


wtorek, 7 czerwca 2016

Quasimodo

5. - (...)favorite Disney non-prince

Ciągle na fali. Wczorajsza Esmeralda i dzisiejszy Quasimodo trochę podnieśli mnie na duchu jeśli idzie o walkę z proporcjami i zdaję sobie sprawę z tego że nie jest to krok milowy w moim przedsięwzięciu. Nie mniej jednak wciąż pozostaje mi walka z kolorem o którym wspomniałam w poprzednim wpisie. Przez chwilę nawet przeszło mi przez myśl, żeby na razie poprzestać na samych szkicach ale (kurczę) przecież nie o to tutaj chodzi. Te rysunki nie mają od razu być dziełami sztuki. Co więcej nie mają nawet się do nich ośmielać porównywać! Tu chodzi o ĆWICZENIA!
Także zażegnałam ten niedorzeczny pomysł i dzisiaj prezentuje kolejne zmagania...


Quasimodo by Dolka M-ska





poniedziałek, 6 czerwca 2016

Esmeralda

4.- (...)favorite Disney non-princess

Dzisiejszy dzień okazał się przełomowy. Do moich oczu i ręki zaczęły docierać proporcje. Do ideału jeszcze mi daleko ale nadeszły wyczekiwane efekty! Celem nad którym chcę popracować przy kolejnym rysunku jest zdecydowanie KOLOR. Do tej pory nigdy nie zawracałam sobie nim głowy. Moja edukacja w tym kierunku zakończyła się w okolicy III klasy podstawówki ... czego teraz bardzo żałuję. Kolor może nadać rysunkowi zupełnie inny charakter, wydźwięk i wygląd.
Kiedy przeglądam prace różnych ilustratorów potrafię się godzinami rozpływać nad tym aspektem w duchu zazdroszcząc, że nie mam najmniejszego pojęcia jak ugryźć temat. Jednak nic straconego "małymi krokami dążymy do celu" i tego się w końcu nauczę. Na szczęście w dzisiejszych czasach mamy możliwość nauki bez wychodzenia z domu, co przy małym dziecku jest rzeczą zbawienną. YouTubie, Kolorze... nadchodzę ;)

Esmeralda by Dolka M-ska



Lekcja trzecia - KOLOR, KOLOR, KOLOR

Za wszelką konstruktywną krytykę będę wdzięczna :)
Do kolejnego rysunku!




czwartek, 2 czerwca 2016

"Książe" Bestia

3. - (...)favorite Disney Prince

Gdyby ktoś kiedyś zapytał jaki był rysunek, którego najbardziej się wstydziłam, to z całą pewnością mogłabym odpowiedzieć, że ten dzisiejszy...
Po pierwsze, nie umiem rysować osobników płci męskiej i jest to oczywiście tylko i wyłącznie moje zaniedbanie, ponieważ księciem nigdy nie chciałam zostać, a księżniczką i owszem ;) Z tej oto prostej przyczyny, od kiedy skończyłam 5 lat moje rysunki wypełniały przepiękne balowe kreacje, cudnie upięte fryzury i mniej lub bardziej przystojne damy. O żadnym mężczyźnie w tamtych czasach nie było mowy. Później natomiast moje lenistwo wzięło górę i owych braków najzwyczajniej nie chciało mi się nadrabiać za co dziś dzień się wstydzę!
Bardziej poważnie pisząc cały czas wychodzą moje braki ale przecież właśnie o to tu chodziło aby zobaczyć co trzeba doszlifować, a czego nauczyć się od samiuśkiego początku.

Książę Adam - Bestia/Prince Adam - The Beast- by Dolka M-ska

środa, 1 czerwca 2016

Śpiąca królewna

2. -  (...)favorite Disney princess

Ileż ja się napomstowałam na samą siebie za to wyzwanie! Jak wspominałam w poprzednim poście, proporcje nie są moją mocną stroną. Jak się okazuje rysowanie twarzy, (żeby choć ciut przypominała tą odtwarzaną) też do nich nie należy ;)

Koniec końców, po 4h (sic!) mogę zaprezentować swoją pracę. Proszę o wyrozumiałość i pocieszam się tym, że kiedy za rok/dwa podejmę się po raz kolejny rysować Aurorę będzie tylko lepiej.

Śpiąca królewna/Sleeping beauty by Dolka M-ska

 
  
Lekcja druga - Muszę popracować nad kolorem. Prawdopodobnie byłoby lepiej, gdybym nie próbowała na szybko używać kredek akwarelowych, zamiast najzwyklejszych ołówkowych. Proporcje nadal leżą, ale dziwne byłoby, gdyby podniosły się w jeden dzień ;)

wtorek, 31 maja 2016

Myszka Miki

1. - (...)favorite orginal Disney character (Mickey, Minnie, Donald, Goofy etc.)

Myślałam, że wybór postaci Disney'a, będzie idealny na początek. W końcu znam prawie wszystkie bajki na pamięć, a każdego bohatera rysuję w myślach na zawołanie bez żadnego problemu, z najmniejszym choćby detalem... Niestety, wyobraźnia wyobraźnia, a rzeczywistość, rzeczywistością :)

Myszka Miki / Mickey Mouse by Dolka M-ska



Lekcja pierwsza - może nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale okazało się że mam dość spory problem z zachowaniem proporcji. Tyle po pierwszym dniu, zobaczymy jakie inne błędy przyniosą kolejne. 

Za wszelką konstruktywną krytykę będę wdzięczna :)
Do kolejnego rysunku!

Podejmij wyzwanie!

Od dawna robię podchody, żeby zacząć regularnie rysować. Do tej pory nazwałbym to małym randkowaniem z ołówkiem, ale żadnych szans na płomienny romans z tego nigdy nie było. Nie wspominając już o głębokim uczuciu po wsze czasy! Wszystko to z bardzo prostych przyczyn... Mam bardzo szczery, lecz niestety jeszcze bardziej słomiany zapał :)

Tym razem jednak trafiła do mojej leniwej głowy bardzo oczywista i niestety do tej pory nie do końca zrozumiała (bynajmniej w kwestii rysownia) myśl.
1. Jeśli będę "robić nic", efekty też z tego będą żadne.
2. Jeśli zacznę dziś rysować choćby jedną rzecz dziennie, to za rok będę w zupełnie innym miejscu niż dziś. 

Także oficjalnie, zaczynam DZIŚ, W TYM MOMENCIE. Bez wymówek, a dzięki wpisom za rok będę mogła porównać w jakim miejscu się znalazłam i czy było warto ;)



EDIT: Z racji posiadania 2-latki w domu prawdopodobnie będzie to 60 dni z Disneyem zamiast 30 ale tak jak napisałam lepiej robić cokolwiek niż nic!